Chciałbyś nauczyć się języka angielskiego, ale przeraża cię ilość czasów, które trzeba opanować? Wiele osób jest tego samego zdania i myśli, że to bardzo trudne, aby swobodnie operować wszystkimi czasami, by bez problemu wyrazić swoje myśli w języku Szekspira. Jednakże warto wiedzieć, że nie wszystkie są niezbędne w codziennym użytkowaniu. Na co dzień naturalnie używa się jedynie trzech czasów, zupełnie jak w języku polskim. Odpowiedzmy sobie jednak na pytanie, skąd w języku angielskim wzięło się aż tyle czasów.
Kilka słów o czasach w języku angielskim
Gdy mówimy o czasach w języku angielskim, możemy wyszczególnić trzy czasy “podstawowe”, czyli przeszły, przyszły i teraźniejszy. Wszystkie mają cztery warianty – Simple, Continuous, Perfect i Perfect Continuous. Continuous to czas ciągły, natomiast czasy Perfect odnoszą się do czynności zakończonych, powtarzających się lub które wydarzyły się określoną ilość razy.
Wydaje się to skomplikowane, jednakże jeśli zestawimy teoretycznie problematyczne czasy angielskie z naszymi trybami przypuszczającymi, imiesłowami czy czasownikami niedokonanymi, całość nie wydaje się już taka straszna. Oczywiście główny wpływ ma na to fakt, że z zawiłościami języka polskiego mamy do czynienia już od najwcześniejszych lat dziecięcych i stosujemy je bez zastanowienia. Z językiem angielskim będzie tak samo, jeśli będziemy mieli nieustanny kontakt z żywą mową i słowem pisanym.
Jak się tego wszystkiego nauczyć?
Co prawda, wszystkie czasy nie są potrzebne do swobodnego posługiwania się językiem angielskim, jednak warto znać szerokie słownictwo. Najlepiej się go uczyć w solidnej, renomowanej szkole językowej, takiej jak Bradbury School, która stawia nacisk na indywidualne podejście do uczniów i doskonalenie umiejętności mówienia.